W czwartek 25 lutego br. odbyła się w naszym liceum pierwsza w tym roku otwarta lekcja z matematyki dla uczniów gimnazjów. Prowadząca, mgr Krystyna Bugajska, skupiła się na pozornie oderwanej od codzienności tematyce, która obejmowała słynne twierdzenie Pitagorasa oraz własności trójkątów podobnych.
Uczniowie musieli się wykazać zarówno zdolnościami manualnymi, by udowodnić twierdzenie Pitagorasa metodą cięcia kwadratu, jak i umiejętnością dowodzenia twierdzeń algebraicznie, a także zdolnościami rozwiązywania typowych zadań wykorzystujących powyższe twierdzenie w praktyce. Dodatkowo warsztaty te miały dowieść, że uczymy się matematyki nie po to, by zostać matematykami, ale dlatego, że człowiek, który ją zrozumie i będzie umiał zastosować, łatwiej osiągnie swoje życiowe cele.
Wspomniany w tytule prezydent USA, James Abram Garfield, kilka lat przed objęciem tego urzędu wsławił się swojego pomysłu dowodem twierdzenia Pitagorasa, który uczniowie przeprowadzili w trakcie zajęć.
Lekcja zgromadziła rekordową liczbę uczestników – około 200 spragnionych wiedzy i wrażeń młodych ludzi z okolicznych gimnazjów. Zainteresowanie i tempo pracy było spore, gdyż młodzież, podzielona na grupy, rywalizowała o pamiątkowe nagrody – Banki Energii do komórek.
W przerwie lekcji nastąpiło krótkie zwiedzanie szkoły z przewodnikami z klasy 1B, którzy wraz z sześciorgiem uczniów z klasy 1A pomagali i kontrolowali pracę swoich grup gimnazjalistów w trakcie warsztatów.
Serdecznie dziękujemy wszystkim uczestnikom i nauczycielom z gimnazjów, którzy tak licznie do nas przybyli, oraz młodzieży z wymienionych wyżej klas pierwszych za nieocenioną pomoc.
Na koniec dla tych, którzy byli nieobecni, a pasjonuje ich tematyka przeprowadzonych w ramach lekcji otwartej zajęć zamieszczamy jedno z zadań, z którym musiała zmierzyć się młodzież:
„Na letnim obozie po zakończeniu nauki w gimnazjum dwóm chłopcom, Jankowi i Czarkowi, spodobała się ta sama dziewczyna. W tajemnicy przed wszystkimi postanowili urządzić sobie konkurs, który z nich jest bardziej jej godzien. Ponieważ obóz ten leżał nad małym jeziorem, Janek zaproponował przebycie tego jeziora na czas z punktu A do punktu B. Czarek, który dobrze znał Janka i wiedział, że nie ma z nim szans w pływaniu, sugerował przebiegnięcie trasy wzdłuż jeziora od punktu A do C i z C do B. Janek z kolei wiedział, że w bieganiu nie dorówna Czarkowi i już mieli brać się do bitki, gdy rozsądził ich przypadkiem przechodzący kolega Marek. Wymyślił, by w takim razie Janek przebył tę trasę z A do B, a Czarek przebiegł z A do C i z C do B, a on stanie na mecie jako arbiter. Jak zakończył się ten pasjonujący pojedynek, jeśli wiemy, że z punktu A do punktu C dystans wynosi 1800m, z punktu C do punktu B 2400m, 1/3 dystansu z A do B można przebiec, a pozostałe 2/3 trzeba przepłynąć, Czarek biega ze średnią szybkością 6 km/h, a Janek pływa ze średnią szybkością 4 km/h i biega ze średnią szybkością 5 km/h?”
25 lutego 2016
